Kto tańczy w Święto Zmarłych?
2009-10-29 20:39:12Ludzie pierwotni wierzyli, że tańcząc wokół zmarłego odgonią od niego złe duchy. Sądzili, że połączone z modłami powtarzanie rytualnych kroków zatrzyma zarazę albo sprowadzi deszcz, przypisywali więc tej formie ruchu możliwość wpływu na otaczającą ich rzeczywistość. Tańce procesjonalne, wykonywane przez starożytnych ateńczyków w czasie Panatenajów, czyli święta ku czci bogini Ateny, miały zapewnić miastu przychylność bóstw na cały następny rok.
Związek tańca z obrzędowością pogrzebową utrwalił się jednak dopiero w średniowieczu, kiedy to danse macabre stał się jedną z najpopularniejszych alegorii w sztukach plastycznych. Malarze chętnie przedstawiali na obrazach taneczny krąg, w którym ludzkie szkielety tańczą z przestraszonymi ludźmi. Tańczący korowód składający się z żywych i umarłych miał symbolizować wszechobecność śmierci i przypominać o absolutnej równości wobec niej wszystkich ludzi. Co ciekawe, w średniowieczu zapoczątkowano też modę na widowiska, które odbywały się na cmentarzach i w kościołach, a polegały na tanecznym występie osób przebranych za śmierć, które następnie namawiały widzów do włączenia się do orszaku.
Współczesna kultura narzuca zupełnie inny sposób myślenia o śmierci. W Święto Zmarłych chcemy się wyciszyć, wspominać, zastanowić się nad przemijaniem. Nie myślimy o tańcu. Warto jednak wiedzieć, że nie na całym świecie tak jest. Na przykład w Meksyku w pierwszy dzień listopada cmentarze zapełniają się ludźmi, ale rodziny zmarłych nie stoją w milczeniu nad grobami. Po krótkiej wizycie na miejscu pochówku, w pobliżu cmentarza zaczyna się fiesta, która atmosferą przypomina karnawał, a pełna jest muzyki, radości i tańca.
Również w Japonii elementem Święta Zmarłych jest taniec. Japończycy wierzą, że w podzięce za opiekę nad grobami, duchy zmarłych przodków odwiedzają domowe ołtarze. By uczcić te odwiedziny, organizuje się tradycyjne tańce, zwane obon. Tańczy się w domach, jak również na ulicach i dziedzińcach świątyń. W ten sposób niewyobrażalne w polskiej kulturze połączenie radości płynącej z tańca i żalu po śmierci zmarłych, staje się faktem.
Il. "Taniec śmierci", nieznany malarz krakowski, koniec XVII wieku, kościół Bernardynów w Krakowie.
JJ